wtorek, 19 marca

Miesiąc: styczeń 2015

The Miracle Worker – movie review
TOK

The Miracle Worker – movie review

In one of our recent TOK sessions, we were able to see “The Miracle Worker”, a movie that, indeed, is the one neglected in Poland. It tells the story of Helen Adams Keller (Patty Duke), a writer who lost her sight and hearing as an infant, and her struggle with the obstacle. Fortunately she was able to learn how to communicate with the world, on behalf of Annie Sullivan (Annie Bancroft) who herself had to deal with similar problem. I am sure that WE, as generally healthy people, do not wonder what the person with such barriers has to conquer, and this is what struck me the most. Nowadays people complain about everything, they hurry everywhere, they lack sense, paradoxically possessing all senses. Just make a quick experiment, close your eyes, use earplugs, and observe what happens....
I wojna światowa – przegląd filmów
Recenzje

I wojna światowa – przegląd filmów

1. Skrzydła (1927) Reż. William A. Wellman, Harry d’Abbadie d’Arrast Stany Zjednoczone Melodramat wojenny (niemy) Jack marzy o tym, by zostać pilotem. Jego sąsiadka Mary kocha się w nim, jednak Jack wydaje się tego nie zauważać, całkowicie zauroczony piękną Sylvią, która z kolei podkochuje się w Davidzie. Tymczasem coraz szybciej zbliża się wojna, więc obaj młodzieńcy zaciągają się do armii i zostają pilotami w służbach powietrznych USA. Ich współzawodnictwo wkrótce przekształca się w przyjaźń, gdyż wspólnie biorą udział w bitwie powietrznej z Niemcami nad Francją. Zwiastun 2. Towarzysze Broni (1937) Reż. Jean Renoir Francja Dramat Wojenny Historia francuskich lotników wziętych do niewoli niemieckiej podczas I wojny światowej. Zwiastun 3. Żołnierz Zwycięst...
Nie ma już w co grać… O „Grach ulicznych” Krzysztofa Krauzego
Sztuka

Nie ma już w co grać… O „Grach ulicznych” Krzysztofa Krauzego

Krzysztof Krauze zmarł 24 grudnia 2014 roku. Nie zrobił bardzo wielu filmów fabularnych. Wszystkie, które zrobił, były bardzo ważne. Reżyser W wywiadzie, jaki Kazimiera Szczuka przeprowadziła z nim i z Joanną Kos-Krauze mówił, że swój pierwszy film robił w rozedrganiu, na emocjonalnym haju – pisanie od rana w hotelowym pokoju, po wypaleniu dziesięciu papierosów. A potem przyszedł spokój, cisza, wsłuchiwanie się w siebie. Może w „Papuszy” najmocniej ten spokój jest wyczuwalny. A jednak, jak się zdaje, w każdym filmie Krauzego, a przecież były bardzo różne – „Dług”, „Mój Nikifor”, „Plac Zbawiciela” – czuje się tę linię, która swymi skrajami łączy spokój i rozemocjonowanie. Każdy z tych filmów dotykał bowiem czegoś poruszającego, niepokojąco pulsującego w społecznej tkance i w każdy...