czwartek, 21 listopada

Duma i Uprzedzenie XXI wieku: The Lizzie Bennet Diaries

duma4

Jest rok 2013. Rok, w którym papież może abdykować, zdobywczyni Oscara w kategorii „najlepsza aktorka pierwszoplanowa” przyznać się do wypicia jednej kolejki przed wywiadami, a szesnastolatka zostać nominowaną do Pokojowej Nagrody Nobla. Przez te kilkanaście miesięcy najróżniejsze wydarzenia zdecydowanie odróżniły XXI wiek od jego poprzedników. W obliczu zmian wydaje się, że ludzkość jest zdecydowana przeć naprzód, odmieniając społeczeństwa, a co za tym idzie, także kulturę. Co jednak oznaczać by to mogło dla klasyki literatury?

200 lat powieści Jane Austen

Rok 2013 był również 200. rocznicą wydania „Dumy i Uprzedzenia”, najbardziej popularnej i uznanej książki autorstwa Jane Austen, jednej z najsłynniejszych angielskich pisarek. Jest to zdecydowanie „powieść-klasyk”, o której każdy z nas słyszał niejednokrotnie, czy to na lekcjach w szkole, czy to za sprawą kolejnej ekranizacji. Historia jest nie tylko opowieścią o niespodziewanej miłości Elizabeth Bennet oraz Marka Darcy’ego, ale także obrazem życia i obyczajów wyższych sfer XIX wiecznej Anglii. Konwencja nie brzmi może nadzwyczaj nowatorsko, jednakże opisy charakterów i relacji uczyniły z niej dzieło trafnie oddające zawiłość ludzkiej natury. Jednakże, czy książka, której pierwszym zdaniem jest:

It is a truth universally acknowledged, that a single man in possession of a good fortune
must be in want of a wife

może znaleźć faktyczne odniesienie do teraźniejszej codzienności? Może jest jedynie rozrywką służącą nam, ludziom współczesnym, oderwaniu się od rzeczywistości?

duma1

Dwie ekranizacje

„Duma i Uprzedzenie” doczekała się wielu ekranizacji, jednak faktycznie znane są dwie. Pierwsza, z 1995 roku, to kilkuodcinkowy serial wyprodukowany przez BBC, w którym zasłynął obecnie uznany zdobywca Oscara, Colin Firth. Produkcja spokojna, powolna, ładna, opierająca się na świetnym aktorstwie, oddającym niuanse relacji opisanych w powieści, nie odbiega zbytnio od książki. Adaptacja okazała się prawdziwym hitem i zapadła w pamięci odbiorców do tego stopnia, że wielka rzeźba wynurzającego się z wody Pana Darcy’ego, rekonstrukcja jednej z najbardziej znanych scen w historii brytyjskiej kinematografii, została umieszczona kilka miesięcy temu w jeziorze w londyńskim Hyde Parku.

duma2

W 2005 roku powstała druga ekranizacja z Keirą Knightley w roli głównej, która zyskała mniejszą aprobatę wśród zwolenników tradycyjnej wersji, zdobyła jednak serca szerszej, zdecydowanie młodszej widowni, jako że przemieniła prostą historię w efektowny romans, gdzie na samym końcu zakochani wpadają sobie w ramiona w świetle wstającego słońca. Przyciągała także muzyką, kostiumami i obecnością takich gwiazd jak Judie Dench. Mimo licznych sukcesów obu produkcji można zadać sobie pytanie, czy historia „Dumy i Uprzedzenia” nie służy nam jedynie jako nostalgiczna odskocznia w piątkowy wieczór, przy której wzdychamy nad utraconym, dawnym spokojem życia codziennego? (Oczywiście konsekwentnie ignorując fakt, że Jane Austen opisywała jedynie wyższe sfery, stanowiące kilkuprocentowy odsetek brytyjskiego społeczeństwa). „The Lizzie Bennet Diaries” udowodniło światu, że jest inaczej.

Duma i Uprzedzenie w czasach YouTube

W 2012 roku na Youtube pojawił się pierwszy odcinek programu, trwający 3 minuty 20 sekund. Zaczyna się identycznym zdaniem, co książka Austen, jednakże tym razem widnieje ono na koszulce, którą główna bohaterka, 24 letnia studentka, mieszkająca w domu i przygotowująca się na wielką karierę, dostała od mamy na święta. Koncepcja jest prosta: historia „Dumy i Uprzedzenia” została przedstawiona w formie 100 odcinkowego Vloga (ang: wideobloga) prowadzonego przez Lizzie Bennet. Tak jak i w oryginalnej wersji, fabuła skupia się na romansach sióstr – w wersji internetowej jedynie trzech – głównej postaci Elizabeth, spokojnej, najstarszej Jane oraz szalonej, najmłodszej Lydii. Akcja dzieje się jednak w Ameryce XXI wieku. Brzmi absurdalnie? Okazało się strzałem w dziesiątkę.

duma3

Humor i autentyczność postaci szybko sprawiły, że o programie zrobiło się głośno. Takie zmiany, jak przedstawienie Pana Wickhama – oficera, jednej z kluczowych postaci w powieści – jako wysportowanego i aroganckiego pływaka, czy też pokazanie głośnej, głupiutkiej Lydii, jako jeszcze głośniejszą, bardziej bezczelną, imprezową szesnastolatkę, nie pozbawiły postaci oryginalnych cech, jednakże dostosowały ich zachowanie do współczesnego świata. Główna bohaterka, tak samo jak w książce, posługuje się dowcipnym, choć znacznie bardziej sarkastycznym, językiem. Opowiedzenie historii przy pomocy wieloodcinkowego, krótkiego, ukazującego się regularnie Vloga również sprawiło, że całość stała się bardziej przystępna i autentyczna dla współczesnego odbiorcy. „The Lizzie Bennet Diaries” okazało się lekką komedią kręconą z przymrużeniem oka.

41 827 488 wyświetleń

Jednym z pomysłodawców projektu była gwiazda Internetu – Hank Green. Zasłynął on z kanału Vlogbrothers, który już od sześciu lat prowadzi ze swoim bratem, Johnem Greenem, znanym autorem takich powieści jak „Gwiazd naszych wina”, czy „Szukając Alaski”. Ten wygadany i kreatywny duet stworzył nie tylko wiele pobocznych programów, ale także zorganizował najsłynniejszą konferencję Vlogerów – VidCon. Krótko mówiąc: gdyby Youtube był królestwem, oni zasiadaliby na złotym tronie, otoczeni rzeszą wiernych poddanych. Wcale nie bez przyczyny – projekty braci Green zazwyczaj okazują się hitem, a „The Lizzie Bennet Diaries” nie było odstępstwem od reguły. Program ma 41 827 488 wyświetleń i kilka kolejnych kanałów. „The Guardian” poświęcił mu artykuł wychwalając producentów, jak i aktorów. Prawdziwym potwierdzeniem sukcesu było jednak wygranie tegorocznej nagrody Emmy przez twórców mini-serialu w kategorii, która pojawiła się na gali po raz pierwszy: „Outstanding Creative Achievement In Interactive Media – Original Interactive Program”.

Rok 2013 się kończy. Może i ruszyliśmy z miejsca, może zmieniły się konwenanse w naszym społeczeństwie i może traktujemy gregoriańskie romanse jako nierealne opowieści ale, jak udowodniło „The Lizzie Bennet Diaries”, nasze charaktery, błędy i pragnienia nie różnią się za wiele od tych sprzed dwustu lat. Mała zmiana scenografii i utalentowana ekipa, a historia, które chwilę temu była jedynie klasycznym wzorcem romantycznej opowieści, znów staje się realna.


Więcej informacji:

en.wikipedia.org/wiki/The_Lizzie_Bennet_Diaries
www.youtube.com/user/LizzieBennet

Julia Jasińska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *