Trzy sceny z Szumowskiej
Od kilku tygodni można oglądać w kinach najnowszy film Małgorzaty Szumowskiej W imię… Obraz nagrodzony podczas tegorocznego Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni wywołał burzliwe dyskusje. Zdaje się jednak, że spory wynikają z powierzchownego oglądu, ze zbyt szybkich skojarzeń postaci i scen z nagłówkami gazet i problemami, które rozpalają dziś społeczeństwo. To piękny film. Warto przyjrzeć się choćby trzem jego scenom, co próbuję zrobić w swoim tekście. Ale ponieważ czytanie o tych scenach ujawni przebieg filmowej fabuły, zapewne wcześniej lepiej pójść do kina…
W swoim najnowszym filmie W imię… Szumowska na pewno nie mówi w imię jakiejkolwiek ideologii, nie zabiera głosu w imieniu mniejszości seksualnych ani w imieniu kleru. Mówi chyba w imieniu kogoś, kto szuka imienia. A swoje nos...