Choć przyjęło się mówić, że bieganie to aktywność, którą ludzie podejmowali od zarania dziejów, to historia biegów jako dyscypliny sportu jest o wiele krótsza. Po tym, jak w IV w. n.e. obyły się ostatnie starożytne igrzyska olimpijskie, na których bieganie było jedną z najważniejszych dyscyplin, nastąpiła długa przerwa w godnych uwagi i przyciągających tłumy widzów zawodach. Na szczęście, pod koniec XIX wieku bieganie jako dyscyplina sportowa odrodziło się z popiołów.
Bieganie w starożytnych igrzyskach olimpijskich
Pierwsze igrzyska olimpijskie, rozgrywane ku czci Zeusa, odbyły się w 776 r. p.n.e. Oglądać i brać w nich udział mogli tylko mężczyźni. Na samym początku stadion, czyli krótki sprint na dystansie 180-240 m, był jedyną dyscypliną na igrzyskach. Potem dodano biegi na dystansach 400 m, 5 km, a także bieg w pełnej zbroi – hoplitodromos. Trenowanie do niego miało być nie tylko przygotowaniem do igrzysk, lecz także do wojny, która mogła niespodziewanie rozpocząć się praktycznie w każdej chwili. Zawodnicy biegli 400 lub 800 m w pełnej lub częściowej zbroi ważącej zwykle około 30 kg, z tarczą, a czasami w nagolennikach i hełmie. Ostatnie starożytne igrzyska olimpijskie odbyły się w 393 r.n.e., po czym cesarz Teodozjusz I Wielki zniósł je jako część kampanii szerzącej chrześcijaństwo w swoim królestwie.
Pierwszy maraton
Według legendy, po zwycięstwie Greków nad Persami w Bitwie pod Maratonem w 490 r.p.n.e. posłaniec Filippides pobiegł do Aten, by przekazać szczęśliwą nowinę o triumfie nad Persami i ostrzec, że zbliża się wroga flota perska. Trasa ta miała około 37 km. Gdy w 1896 roku zorganizowano w Atenach pierwsze nowożytne igrzyska olimpijskie, włączony w nie został czterdziestokilometrowy bieg na cześć Filipidesa. Na igrzyskach w Londynie w roku 1908 metę biegu maratońskiego przesunięto tak, by było dobrze ją widać z trybuny zajmowanej przez brytyjską królową. Od tego czasu dystans maratonu to 42,195 km.
Kobiety uzyskały prawo do startu w maratonie dopiero na igrzyskach w roku 1984 w Los Angeles. Dziś ogromną popularnością cieszą się maratony biegnące ulicami wielkich miast, wśród których wielką piątkę (tzw. World Marathon Majors) stanowią: Boston, Londyn, Berlin, Chicago i Nowy Jork. Pierwszy z nich jest zarazem najstarszym maratońskim biegiem ulicznym na świecie, odbywającym się w Patriots’ Day rok w rok od 1897 roku.
Rozwój metod treningowych
Na początku XX wieku rzadko który biegacz trenował pod okiem profesjonalnego trenera – większość zawodników biegała według swojego własnego planu, stosując swoje własne metody. Ciekawym przypadkiem był tutaj czeski biegacz Emil Zatopek, który do swojego treningu włączał biegi w ciężkich, wojskowych butach. Metoda okazała się być w jego przypadku bardzo skuteczna – Zatopek 18 razy pobił rekord świata. Na igrzyskach olimpijskich w Helsinkach w roku 1952 dokonał niepowtórzonego do dziś wyczynu – zdobył złoto na dystansie 5000 m, 10000 m i w maratonie, w którym biegł pierwszy raz w życiu. W późniejszym okresie, aż do lat 50., popularnością cieszyły się treningi interwałowe, polegające na przeplataniu krótkich okresów biegu w bardzo szybkim tempie z krótkimi okresami wolniejszego biegu. Kolejnym hitem były wprowadzone przez Nowozelandczyka Arthura Lydiarda podbiegi, czyli wielokrotne wbieganie pod górkę jako sposób na zwiększenie wytrzymałości i siły biegowej.
Dominacja Afrykańczyków
Dziś, choć metody treningowe stosowane w świecie zachodnim są bardzo zaawansowane, i tak szczytowe miejsca w największych imprezach biegowych zajmują Afrykańczycy. Dlaczego? Nikt nie potrafi udzielić prostej odpowiedzi na to pytanie. Można domyślać się, że chodzi głównie o przystosowanie do biegania wysokościowego. Wiele afrykańskich miasteczek jest położonych na wyżynach, na których bieganie wymaga większej wydolności. Inną przyczyną jest przyzwyczajenie do biegania jako najprostszej formy przemieszczania się już od najmłodszych lat oraz naturalna dieta bogata w produkty pochodzenia roślinnego.
Nina Wieretiło